O głowo coś zraniona
1. O głowo, coś zraniona, Zhańbiona, zlana krwią
I cierniem uwieńczona, Złoczyńcy Ciebie lżą.
O głowo, coś jaśniała Odblaskiem Bożej czci,
Lecz teraz wynędzniała Bądź pozdrowiona mi!
2. O chwały pełne lice, Przed którym światy drżą,
Zaświaty w proch padają, Kto Cię tak zelżył, kto?
Kto sprawił, że Twych oczu Nadziemski, cudny blask,
Co gasił słońc tysiące, Załamał się i zgasł?
3. O Panie, coś wycierpiał, To wszystko z winy mej,
Bo ja to zawiniłem, Coś znosił w męce Swej!
Spójrz, stoję tu, niewierny, Nade mną Boży gniew
Daj, Zbawco miłosierny, Mnie łaskę przez Swą krew!
4. Ach, przyjmij mnie, mój Zbawco, Pasterzu,przyjmij mnie.
Od Ciebie, wszech dóbr Dawco, Me dobre były dnie.
Twe usta posilały Mnie wciąż słodyczą Swą,
Bym działał dla Twej chwały, Choć dusza była mdłą.
5. Przy Tobie tu chcę zostać, Nie odrzuć, Panie, mnie;
Gdy pęknie serce Twoje, Ja nie odstąpię Cię;
Gdy lice Twe poblednie, Gdy skończysz życie Swe,
O, wtedy ja Cię ujmę W me ręce, w łono me.
6. Wszak radość to mi daje I sercu memu moc,
Gdy niesie mi zbawienie Twej męki straszna noc.
A choćbym w Twój, o Panie, Pod krzyżem idąc
ślad, Utracić musiał życie, I śmierci będę rad.
7. Serdeczne przyjmij dzięki, Najdroższy Zbawco mój,
Za Twe krzyżowe męki, Za śmierć i krwawy znój.
O spraw, bym wierny Tobie U boku Twego trwał,
A życie gdy zakończę, Zgon szczęsny w Tobie miał.
8. Gdy schodzić będę z świata, O Jezu, przy mnie stój!
Gdy z ciała duch ulata, Ty zjaw się, Zbawco mój!
Najsroższa kiedy trwoga Ogarnie serce mdłe,
Niech Twoja męka droga Mnie zbawi, błagam Cię.
9. Ku mej się zjaw obronie, Zbawienna tarczo ma,
Twój obraz niech mi w zgonie Pociechę błogą da.
O, niech się wpatrzę w Ciebie, Przytulę z wiarą Cię,
Bo ten ma miejsce w niebie, Kto tak swe kończy dnie.
O Głowo uwieńczona
1. O Głowo, uwieńczona cierniami, pełna ran.
Ach, jakżeś krwią zbroczona, jak strasznie cierpi Pan.
O, Głowo mego Boga, pokłony oddaję Ci.
Tyś sercu memu droga. Bądź pozdrowiona mi!
2. Nim cię, o święta głowo, na krzyżu zwiesił Bóg,
nim rzekł ostatnie słowo, że zwyciężony wróg,
katuszy poniósł wiele, okrutny znosił ból,
na duszy i na ciele, wszechświata cierpiał Król.
3. Sam swe wyciągnął ręce, na krzyż je rozpiąć dał,
jakby, choć w srogiej męce, grzesznika objąć chciał.
Na tych, co z Niego szydzą, spojrzenie słodkie śle,
przebacza, bo nie wiedzą, że sami czynią źle.
4. Do łask łotra przyjmuje, Janowi Matkę swą
poleca i mianuje też Matką wszystkich Ją.
I pragnie, tęskni, woła: „Już wykonało się!”.
O Jezu, któż nie zdoła, żałować, widząc Cię!
5. Tyś dla mnie cierpiał Panie, jam winien, Boże, ja.
O Jezu, me kochanie, jak wielka miłość Twa!
A cóż mi czynić trzeba, by spłacić długi swe?
Tyś Stwórcą ziemi, nieba, a ja stworzenie Twe!
O przyjdź, o przyjdź Emmanuelu
1. O przyjdź, o przyjdź, Emanuelu,
z niewoli wyrwij Izraela;
za grzech wygnanie cierpi lud.
Jednorodzony Synu Boży!
Ref:
Rozraduj się, rozraduj się,
bo przyjdzie twój Emmanuel!
2. O przyjdź, Mądrości, Słowo Boże,
nad wszystkim obejmij rządy Twe.
Naucz nas roztropności, przyjdź,
ścieżkami życia prowadź nas.
3. O przyjdź, o przyjdź, Różdżko Jessego,
z rąk nieprzyjaciół wyzwól nas,
z przepaści i otchłani zła
z czeluści śmierci wyrwij nas.
4. O przyjdź, o przyjdź, o Wschodzie Słońca,
i oświeć ziemię Światłem Twym,
niech przezwycięży nocne mgły
rozproszy ciemność nocy mej.
5. O przyjdź, o przyjdź, Kluczu Dawida,
niebo otworzyć w mocy Twej jest;
bezpieczną drogą prowadź wzwyż
na zawsze zamknij piekła drzwi.
6. O przyjdź, o przyjdź, o święty Adonaj,
coś Twemu ludowi Prawo dał
na górze Synaj, najwyższej z gór,
niech Słowo Twe na nowo stworzy nas.
7. O przyjdź, o przyjdź, o Królu królów,
przyjdź Zbawicielu, przyjdź i ocal świat,
uwolnij nas z niewoli zła –
i Twoją bliskość odczuć nam daj.